Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii, studentów i uczniów, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 2001, s. 255–257. E‑podręczniki to bezpłatne i dostępne dla wszystkich materiały edukacyjne.
III Rzesza napadła na II Rzeczpospolitą, a Królestwo Węgier, mając nadzieję na rewizję postanowień traktu w Trianon z roku 1920, wchodziło w coraz ściślejszy sojusz z Rzeszą, zaś po ataku na Jugosławię w 1941 r. już z całą mocą zaangażowane było w wojnę po stronie Hitlera. Sierpień 1939 r. upłynął w relacjach prasy węgierskiej pod znakiem żądań Hitlera wysuwanych wobec II RP, na czele ze sporem o Wolne Miasto Gdańsk. Konflikt między polskimi władzami a Senatem Gdańska gazeta „Ellenzek” nazwała kwestią dyplomacji. Przyjaźń wbrew sojuszom Jednak dwa przyjazne sobie kraje nie tylko nie pozostawały w stanie wojny, ale Węgrzy udzielili schronienia tysiącom polskich uchodźców cywilnych i wojskowych. Ponadto – w związku z coraz szerzej prowadzoną przez rząd węgierski tzw. polityką balansowania (szukanie porozumienia z aliantami mimo trwania sojuszu z III Rzeszą) – wzrastała rola relacji Budapesztu ze strukturami konspiracyjnymi Polskiego Państwa Podziemnego i rządem polskim na uchodźstwie, który pełnił rolę pośrednika w kontaktach Węgrów z aliantami. W związku z tym, że w 1939 r. coraz bardziej realna stawała się napaść Hitlera na II RP, rząd węgierski jeszcze przed wybuchem wojny jasno stawiał przed Berlinem sprawę: w sytuacji konfliktu zbrojnego niemiecko-polskiego, Węgry zamierzają mieć wolną rękę i nie poprą agresji Hitlera. Minister Spraw Zagranicznych Węgier w latach 1938-1941 István Csáky oświadczył: „Węgry w żadnym wypadku nie chwycą za broń przeciwko Polsce”1. Wkrótce Węgrzy odmówili wojskom niemieckim przekroczenia granicy węgiersko-polskiej celem zaatakowania w ten sposób Polski od południa. Warto przyjrzeć się, jakie informacje o narastającym konflikcie niemiecko-polskim, coraz bardziej stanowczych żądaniach Hitlera i wreszcie ataku III Rzeszy (a zaraz potem Stalina) na Polskę były przekazywane społeczeństwu węgierskiemu w ówczesnej prasie Królestwa Węgier. István Csáky (z prawej), przyszły (od grudnia 1938 r. do śmierci, tj. do stycznia 1941 r.) minister spraw zagranicznych Królestwa Węgier, udziela wywiadu redaktorowi IKC Henrykowi Lińskiemu podczas swojej wizyty w Polsce (jako dyrektora gabinetu szefa dyplomacji Węgier); październik 1938. Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego Wobec kryzysu na linii Berlin-Warszawa Wojenne wydarzenia września 1939 roku były szeroko relacjonowane przez prasę nad Dunajem. Niektóre gazety – jak konserwatywny „Magyar Nemzet” – prowadziły specjalne rubryki poświęcone wydarzeniom związanym z Polską. Publikowano szerokie relacje z polskiego ośrodka informacyjnego o tym, jak Polacy postrzegają zaostrzenie kursu przez Hitlera i jakie podejmują działania wobec przygotowań czynionych na Słowacji. Budapeszt zastanawiał się, jak zdecydowana będzie reakcja Polski2. Sierpień 1939 r. upłynął w relacjach prasy węgierskiej pod znakiem żądań Hitlera wysuwanych wobec II Rzeczypospolitej, na czele ze sporem o Wolne Miasto Gdańsk. Konflikt między polskimi władzami a Senatem Gdańska gazeta „Ellenzek” nazwała kwestią dyplomacji3. Jednocześnie przedstawiano całe spektrum złożoności istoty sporu o to miasto, podkreślając antypolską postawę namiestnika Hitlera w Gdańsku – gauleitera Forstera. Część periodyków sprzyjających Rzeszy, przedstawiała problem Gdańska z perspektywy Berlina, w swej retoryce obwiniając polski rząd o podsycanie konfliktu wokół miasta. W większości dzienników starano się ukazać jednak zróżnicowanie stanowisko wszystkich zainteresowanych stron. Jedna z najpoczytniejszych gazet na Węgrzech „Magyar Nemzet” pisała w sierpniu o przekształceniu się gdańskiej policji politycznej w oddzielną niepodległą od zwykłej policji jednostkę – Danziger Gestapo celem dostosowania się do aktualnej sytuacji4. Prasa węgierska informowała też o zbliżeniu na linii Berlin-Rzym w sierpniu 1939 r, co odczytano jako międzynarodową sensację5. Wybuchła niemiecko-polska wojna! W rubrykach „najnowsze” dodawanych po zamknięciu głównego numeru 1. września 1939 r. informowano o naruszeniu granicy niemiecko-polskiej przez wojska Hitlera w kilku miejscach i prowadzeniu nalotów na polskie miasta6. Tytuły wydań z 2. września 1939 r. nie pozostawiał złudzeń: Wybuchła niemiecko-polska wojna!7. W raporcie Węgierskiej Agencji Informacyjnej (MTI) zamieszczano noty Polskiej Agencji Telegraficznej: „O świcie 1. września wojska Rzeszy przekroczyły granicę Polski (…) zaatakowały polski garnizon Westerplatte w Gdańsku, który odparł atak. Samoloty niemieckie dokonały kilku nalotów na Kraków i miasta Górnego Śląska (…)”8. Na Wegrzech, podobnie jak w prasie na całym świecie, początek września upłynął nie tylko na bieżących relacjach z pola walki, ale również na zastanawianiu się, czy roszczenia Hitlera i napaść na Polskę przerodzą się w wojnę europejską, a może nawet zbrojny konflikt światowy. Zamieszczono także w tym dniu w prasie odezwę premiera Telekiego Do narodu węgierskiego! ogłaszającą wprowadzenie stanu wyjątkowego w państwie w związku z sytuacją w Europie. Premier Węgier informował, iż rząd węgierski podjął specjalne kroki takie jak: powszechna mobilizacja, reglamentacja cen, ograniczenie praw do gromadzenia się i co ważne – cenzura prasy. Co ważne, MTI w swoich doniesieniach podkreślała, że Polska nie jest stroną atakującą9. W pierwszych wrześniowych numerach gazet nad Dunajem informowano również o reakcji mocarstw na napaść Rzeszy na Polskę, które według węgierskich dzienników mogą zdecydować o szybkim doprowadzeniu do pokoju albo przerodzeniu się sytuacji w światowy konflikt zbrojny. Już w drugiej dekadzie sierpnia w węgierskich gazetach pojawiały się nagłówki rozważające dalsze losy Europy i świata: Pokój czy wojna?10. „Kecsekeméti Ellenőr” bardzo trafnie opisywała nastroje i obawy społeczeństwa polskiego, które wciąż liczyło, że może Hitler się opamięta: „ludzie nie mogą porzucić nadziei, która wciąż świeci na niebie w postaci różnych opcji pokojowych”11. Większość gazet przedstawiła propozycje 16 punktów Hitlera z roszczeniami wobec Pomorza i mniejszości niemieckiej w Polsce. Podawano również treść polskiej odezwy z końca sierpnia 1939 r. jako odpowiedź na agresywną politykę i rewizjonistyczną propagandę niemiecką, podkreślając, że stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla granic i suwerenności II RP12. Grupa oficerów Wojska Polskiego internowanych po wojnie obronnej 1939 r. w obozie w Ujedörek-puszta (Węgry), luty 1940 r. Od lewej: kpt. Kelemam (węgierski komendant obozu), ks. mgr Żelechowski, kpt. Antoni Bardecki, por. dr Faliszewski, por. Poertygor (?), ppor. Nowarycz (?), Lorenz, ppor. Haydnik, ppor. Czesław Cichoszewski, Asc (Węgier). Odbitka przekazana przez Wandę Cichoszewską z Nowego Sącza, w czasie wojny nauczycielkę w szkole dla uchodźców polskich w Kadarkut (Węgry). Fot. z zasobu IPN Podobnie jak w prasie na całym świecie początek września upłynął nie tylko na bieżących relacjach z pola walki, ale również na zastanawianiu się, czy roszczenia Hitlera i napaść na Polskę przerodzą się w wojnę europejską, a może nawet zbrojny konflikt światowy. Dużo miejsca poświęcono zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow. Węgierska prasa nie spekulowała nad jego znaczeniem, raczej podkreślała oficjalną retorykę paktu o nieagresji tych dwóch państw. Z działań na froncie gazety węgierskie podawały, że „zajęcie Częstochowy było pierwszym wielkim sukcesem militarnym Niemiec”, jednocześnie z nadzieją zaznaczając, że Westerplatte jest jeszcze w polskich rękach13. Doniesienia angielskiego korespondenta MTI z 6. września 1939 r. przedstawiały sytuację polskiego żołnierza jako „bardzo niepokojącą, ale jeszcze nie rozpaczliwą” 14. Pod datą 7 września 1939 w artykule w „Magyar Elet” pt. Ludność ucieka z Warszawy15, w podtytule Węgrzy mogli przeczytać o opuszczaniu bombardowanej Warszawy przez część mieszkańców i rząd, który wyruszył w kierunku Lublina. Obrona Warszawy stanowi ważny punkt w doniesieniach prasowych znad Dunaju. Uznawana za ważne centrum oporu, od którego zdobycia mogą zależeć dalsze kroki militarne Rzeszy i napadniętej Polski. W „Kecskeméti Ellenőr” czytamy pod datą 12. września: „(…) wojna zaczyna przybierać teraz naprawdę poważny obrót. W piątek oficjalny raport głosił, że do Warszawy wkroczyły niemieckie oddziały zmechanizowane. Nie oznacza to jednak od razu okupacji ogromnej stolicy Polski. Warszawa położona jest na tak rozległym obszarze, że jej podbój nie jest możliwy w krótkim czasie. Ponadto polskie dowództwo wojskowe wezwało do oporu ludność cywilną, która natychmiast zaczęła kopać okopy” 16. Opisując zmagania militarne wojska polskiego z niemieckim najeźdźcą węgierska agencja informacyjna, nie kierując się propagandą niemiecką, zauważała skąd wynikają takie straty wojska polskiego: „Strata armii niemieckiej dzięki nowoczesnemu uzbrojeniu i nowoczesnemu wyszkoleniu jest stosunkowo niewielka w porównaniu do strat poniesionych przez Polaków”17. Wielokrotnie zaznaczano w tekstach bohaterską walkę polskich żołnierzy. W pierwszej dekadzie września informowano też o obronie przez Polaków Gdańska i Gdyni, a także o potrójnym uderzeniu Niemiec na Polskę i niszczeniu przez niemieckie lotnictwo infrastruktury transportu polskiego. Dużo miejsca prasa węgierska poświęciły także obronie Lwowa. Pál Teleki, dwukrotny węgierski premier (1920 - 1921; 1939 - 1941), przyjaciel Polski. Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego Wielokrotnie zaznaczano w tekstach bohaterską walkę polskich żołnierzy. W pierwszej dekadzie września informowano o obronie przez Polaków Gdańska i Gdyni oraz potrójnym uderzeniu Niemiec na Polskę i niszczeniu przez niemieckie lotnictwo infrastruktury transportu polskiego. Dużo miejsca prasa węgierska poświęciła także obronie Lwowa. …armia sowiecka najechała Polskę Wieczorne wydania z 17. września 1939 r. oraz z dnia następnego żywiołowo informowały o przekroczeniu polskiej granicy przez oddziały Armii Czerwonej (nagłówki W niedzielę o świcie armia sowiecka najechała Polskę18), a także postawie ambasadora RP w Moskwie Grzybowskiego, zarówno powołując się na światowe agencje prasowe, jak i swoje własne raporty. Węgierska MTI donosiła o podjęciu walki przez polskie oddziały w związku z agresją ZSRS. W oparciu o niemiecką propagandę wskazywano, iż działania sowieckie miałyby wyzwolić Polskę, która i tak – na skutek nieudolności polskiego rządu – już nie istniała. W związku z ważną dla Węgrów postawą sąsiadów, często odnoszono się do zachowania Rumunii i piętnowano ją za nieudzielanie Polsce pomocy militarnej19. Pesymistyczne i realistyczne były relacje regionalnej gazety „Kecskemét és Vidéke”: „Tragedia w Polsce dobiega końca. Zagorzałe walki na polskiej równinie trwają od dwóch tygodni, wojna polsko-niemiecka od dwóch tygodni, a upadek Polski jest spodziewany w każdym momencie. Kulminacją losów Polaków było przekroczenie granicy Polski przez wojska sowieckie o 3 nad ranem w niedzielę i najechanie wschodniej części Polski w celu ochrony mniejszości ukraińskiej i białoruskiej”20. Ciekawe są artykuły dementujące doniesienia zagranicznych mediów o przekroczeniu przez wojska węgierskie granicy polskiej zaznaczając, że Węgry nie dokonają na terytorium Polski Węgry żadnej militarnej interwencji, gdyż taki jest „ścisły rozkaz rządu węgierskiego”21. Na zakończenie kampanii w Polsce Początek trzeciej dekady września to w węgierskiej prasie informacje o ucieczce rządu polskiego do Rumunii i stawianiu przez władze rumuńskie żądań wobec polskiego rządu i finalnie jego osadzenia we Francji. Wydanie ukazującej się co tydzień w poniedziałek gazety „Hetfö” z 25. września 1939 r. opatrzone było tytułem Na zakończenie kampanii w Polsce podsumowując miesięczną walkę i przejmowanie terytorium przez Wehrmacht. MTI z Berlina zaznaczało w dn. 24. września 1939 r., że „Polska nie ma już jednej głównej linii bojowej (…) w przeciągu minionych ośmiu dni zdecydowały się losy kampanii i wojska polskiego"22. Pierwsze październikowe wydanie odnosiło się ze zdziwieniem do decyzji o ustąpieniu ze stanowiska Prezydenta RP Ignacego Mościckiego, co wywołało również – jak podaje MTI z Paryża – zaskoczenie w Rumunii23. Październikowe wydania gazet donosiły o zaprzysiężeniu we Francji nowego prezydenta RP – Raczkiewicza. Szeroka relacja z uroczystości w Kościele Polskim w Paryżu głosiła, że zebrani „złożyli przysięgę wierności nowemu Prezydentowi Rzeczypospolitej i przysięgli wskrzeszenie Polski”24. Gazeta „Függetlenség” na stronie tytułowej z dnia r. pisała o bohaterskich obrońcach Helu, którzy przez wiele dni walczyli o jego utrzymanie, ale finalnie „odłożyli broń” i że „wraz z kapitulacją Półwyspu Hel obalono także ostatni polski bastion” a „wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy” 25. Węgierskie gazety podkreślały, że teraz losy państwa i społeczeństwa polskiego przeszły w ręce Hitlera i Stalina. 1 W. Felczak, A. Fischinger, Polska – Węgry. Tysiąc lat przyjaźni, Budapeszt–Warszawa 1979, s. 71. 2 Hivatalos jelentések a lengyel mozgósításról, „Magyar Nemzet” r., nr 198, s. 3. 3 A danzigi szenátus békülékrny hangon válaszolt a lengyel kormány jegyzekre, „Ellenzek” r., nr 180, s. 1. 4 Megalakult a danzigi Gestapo, „Magyar Nemzet” r., nr 193, s. 4. 5 Zob. „HITLER ÉS MUSSOLINI TALÁLKOZIK!”, „Hetfö Reggel” nr 32, s. 1. 6 „Kecskeméti Ellenőr nr 198, r., nr s. 4. 7 Kitört a német-lengyel háború!, „Kecskeméti Ellenőr” nr 198, s. 1. 8 „Magyar Élet” nr 160, s. 2. 9 Bombák robbanása közben ülésezett a lengyel parlament, „Magyar Élet” r., nr 161, s. 2. 10 Béke vagy háború?, „Magyar Élet” nr 149, s. 1. 11 „Kecskeméti Ellenőr” nr 197, s. 1. 12 „Ellenzek” r., nr 200, s. 1. 13 „Kecskeméti Ellenőr” nr 199, s. 1. 14A Times jelenti: A lengyel haderő helyzete tarthatatlan, „Magyar Élet” nr 164, s. 15 Varsóból menekül a lakosság, „Magyar Élet” r., nr 164, s. 1. 16 Varsóból a lengyel lakosság kiűzte a gépesített német csapatokat, „Kecskeméti Ellenőr” nr 205, s. 1. 17 „Magyarság” nr 84. 18 A Szovjet vasárnap hajnalban behatolt Lengyelországba, „Kecskemét és Vidéke” nr 38, s. 1. 19 Zob. „Esti Ujság” nr 213, s. 3. 20 A Szovjet vasárnap hajnalban behatolt Lengyelországba, „Kecskemét és Vidéke” nr 38, s. 1. 21 Magyar csapatok nem lépték át a lengyel határt, „Magyar Élet” r. nr 177, s. 5. 22 „Hetfö” nr 39, s. 3. 23 Romániában meglepetést keltett Moscicki lemondása, „Hetfö” nr 40, s. 3. 24 „Hetfö Reggel” nr 39, s. 2. 25 „Függetlenség” nr 225.
CELE W JĘZYKU UCZNIA: Przedstawisz na mapie nowe granice powojennej Polski. Wymienisz nowych sąsiadów PRL – u i podasz nazwy obszarów przyłączonych w 1945 roku. Podasz okoliczności przesiedleń ludności w związku z nową granicą. Omówisz postawy Polaków wobec komunistów. Opowiesz na czym polegało przejęcie władzy przez
– Taktycznym błędem Hitlera było zignorowanie rad generałów, by iść prosto na Moskwę. Uparł się, że musi najpierw zdobyć Ukrainę. Dużo większym błędem było jednak zaprowadzenie od razu całkowitego terroru – mówi Andrew Nagorski, autor książki „1941. Rok, w którym Niemcy przegrały wojnę”. PIOTR WŁOCZYK: Co uratowało Moskwę w 1941 r.? ANDREW NAGORSKI: Jest taka symboliczna scena na dworcu w Moskwie z 18 października 1941 r. Dwa dni wcześniej w sowieckiej stolicy zaczęła się totalna panika. Jak na warunki komunistycznego państwa anarchia w stolicy była kompletnie niewyobrażalna. Wszystkie raporty mówiły, że Niemcy zaraz wkroczą do Moskwy i Stalin na własne oczy widział, jadąc w kolumnie aut, jak mieszkańcy stolicy wypowiadają mu posłuszeństwo, rabując wszystko, co się tylko dało. Nie mógł w to uwierzyć... Milicja i NKWD były w tych dniach kompletnie niewidoczne. Służby paliły już dokumenty, szykowały się do ucieczki. I właśnie wtedy, 18 października, Stalin miał wsiąść do pociągu, by uciec z upadającej Moskwy. Co ciekawe, w lipcu 1941 r. z Moskwy wyjechał specjalnym pociągiem pierwszy przywódca ZSRS. Stalin wysłał mumię Lenina daleko od stolicy, by nic jej się przypadkiem nie stało w czasie bombardowań. (śmiech) Tak, a teraz stolicę miał opuścić drugi wódz ZSRS. Stalin był już na peronie, ale zamiast wejść prosto do pociągu, chodził wzdłuż niego w tę i we w tę. W końcu zawrócił i wyszedł z dworca. Zrobił to wbrew całemu swojemu otoczeniu, które nalegało na niego, by wyjechał do Kujbyszewa, gdzie przenosił się sowiecki rząd. W ostatniej chwili Stalin zmienił decyzję i postanowił bronić Moskwy do upadłego. Nie sposób przecenić znaczenia tego symbolicznego gestu. Czytaj też:„Zamienił się w żywą pochodnię”. Horror polskiego kapłana w ZSRS Kilka lat temu przeprowadziłem sporo wywiadów z mieszkańcami Moskwy, którzy pamiętali tamte czasy. Usłyszałem od nich, że decyzja Stalina o pozostaniu w Moskwie sprawiła, iż wszyscy odetchnęli: „Skoro nie uciekł, to znaczy, że obronimy Moskwę”. A przypomnę tylko, że bolszewicy byli już gotowi wysadzać najważniejsze budynki w mieście. Jeszcze na początku naszego stulecia w Hotelu Moskwa znalezione zostały w piwnicy materiały wybuchowe, o których najwyraźniej zapomniano na ponad 60 lat. Wraz z decyzją o pozostaniu w stolicy, Stalin wprowadził w Moskwie stan wyjątkowy i wziął całe miasto za twarz. W jednej chwili skończyło się rozprzężenie. Scena na dworcu odegrała w tej historii tylko symboliczną rolę, bo przecież powstrzymanie Niemców było wypadkową kilku decyzji o znaczeniu strategicznym. Co wychodzi tu na pierwszy plan? W szerszej perspektywie Moskwę uratowały przede wszystkim błędy Hitlera. Oczywiście na początku inwazji błędy Stalina były dużo większe, zaczynając od tego, że dał się w tak absurdalny sposób zaskoczyć. Był moment, gdy wydawało się, że Niemcy wezmą Moskwę z marszu jeszcze latem 1941 r. Wtedy jednak Hitler nagle zdecydował, że najpierw trzeba uderzyć na Ukrainę i zdobyć Kijów. Niemieccy generałowie uważali, że był to olbrzymi błąd. W ten sposób Kijów uratował Moskwę. Potem, jak wiadomo, aura zrobiła się wyjątkowo niekorzystna dla Wehrmachtu – błota zamieniły się w lód. Czytaj też:Potworny rachunek za zwycięstwo nad III Rzeszą. Te liczby porażają Dodatkowo pod koniec października Stalin mógł przerzucić setki tysięcy żołnierzy z Syberii do obrony Moskwy. Było to możliwe dzięki Richardowi Sorge, świetnemu sowieckiemu szpiegowi działającemu w Tokio, który upewnił sowieckie władze, że Japończycy nie uderzą w plecy ZSRS. To byli żołnierze gotowi na zimę. Widok tych wojsk był dużym ciosem dla żołnierzy Wehrmachtu, którzy i bez tego byli kompletnie wyczerpani, dochodząc do przedmieść Moskwy. Spekulacje na temat tego, czy przeprowadzka Stalina do Kujbyszewa byłaby dla Moskwy zabójcza, czy nie, trwają od lat. Czy jednak rezultat bitwy o Moskwę był rzeczywiście absolutnie kluczowy dla losów wojny niemiecko-sowieckiej? Myślę, że Niemcy na dłuższą metę i tak przegraliby wojnę. Ogrom zaatakowanego przez nich kraju, przewaga ZSRS w ludziach, materiałach wojennych, sprzęcie – to wszystko musiało ich ostatecznie przygnieść. Jeżeli jednak Moskwa wpadłaby w ręce Niemców, to wojna trwałaby po prostu jeszcze dłużej, byłoby jeszcze więcej ofiar, ale chyba trudno byłoby oczekiwać innego rezultatu. Gdy Niemcy podchodzili pod sowiecką stolicę, Churchill miał powiedzieć do Williama Harrimana, bliskiego współpracownika Roosevelta: „Zmodyfikowany plan Hitlera obecnie brzmi: Polska w trzydziestym dziewiątym, Francja w czterdziestym, Rosja w czterdziestym pierwszym, Anglia w czterdziestym drugim, a w czterdziestym trzecim zapewne Ameryka”. Na ile było to zagrzewanie Ameryki do wejścia do wojny, a na ile Brytyjczycy faktycznie obawiali się, że Hitler za chwilę obali ZSRS i zajmie Wyspy? Churchill mówił to oczywiście świadomie, żeby zmobilizować sojusznika, ale brytyjskie elity mniej więcej w ten sposób oceniały sytuację. Na początku 1941 r. w Londynie bali się, że Niemcy wrócą do pomysłu inwazji na Wielką Brytanię. Churchill wspominał nawet o konieczności utworzenia rządu na emigracji, być może w Kanadzie... Na początku „Barbarossy” na Zachodzie powszechna była opinia, że ZSRS padnie. Bardzo niewielu zachodnich komentatorów obstawiało, że Sowieci się obronią. Sytuacja z perspektywy Londynu była po prostu katastrofalna. Gdyby zrobić na ulicy sondę wśród ludzi minimalnie choćby interesujących się historią, to myślę, że usłyszelibyśmy, iż Niemcy tak naprawdę przegrali wojnę na początku 1943 r. pod Stalingradem. Pan jednak przekonuje, że zdarzyło się to już dwa lata wcześniej, kiedy Niemcy – wydawało się – byli u szczytu potęgi. Niemcy przegrali wojnę w 1941 r. Rozłożyli to jednak na dwie raty. Najpierw, kiedy zaatakowali ZSRS, a potem, pod koniec roku, kiedy wypowiedzieli wojnę USA. Większość ludzi słyszała o Stalingradzie, ale już bitwę o Moskwę mało kto kojarzy. Mimo że była dwa razy większa, jeżeli chodzi o zaangażowane wojska, i bardziej krwawa. Trwała w zasadzie od końca września 1941 do kwietnia 1942 r. W sumie 7 mln żołnierzy brało udział w tej operacji, a straty wynosiły 2,5 mln żołnierzy! To jednak Stalingrad stał się symbolem. Stało się tak dlatego, ponieważ bitwa o Moskwę pokazała porażki Stalina. Jej pierwsza część to jedna porażka Stalina za drugą. W początkowej fazie żołnierze sowieccy poddawali się masowo, ponieważ myśleli, że los walk o stolicę ich kraju jest już przesądzony. Myśleli, że dzięki temu przeżyją. W Stalingradzie zwycięstwo było zdecydowane, można to było pokazać z dumą. I dlatego propaganda sowiecka eksponowała dużo bardziej walki o Stalingrad niż o Moskwę. Gdzie Hitler popełnił wtedy największy błąd? Taktycznym błędem było zignorowanie rad generałów, by iść prosto na Moskwę. Uparł się, że musi najpierw zdobyć Ukrainę. Dużo większym błędem było jednak zaprowadzenie od razu całkowitego terroru. Nie przypadkiem przecież mieszkańcy Ukrainy i Białorusi witali Niemców niemal chlebem i solą. Przeważnie nie mieli pojęcia, kim jest Hitler, co dokładnie przedstawiała ideologia narodowosocjalistyczna, ale widzieli po prostu w Niemcach kogoś, kto wyłamuje kraty z ich więzienia. Po terrorze stalinowskim wydawało im się, że ktokolwiek przyjdzie po Stalinie, ich życie będzie lepsze. Gdyby Hitler kazał swoim żołnierzom zachowywać się po prostu normalnie, Stalin mógł się znaleźć w potwornych tarapatach. Tymczasem Niemcy od początku rozpoczęli masowe mordy „podludzi” i jeszcze przed inwazją opracowali plan zagłodzenia Rosji. III Rzesza miała się wyżywić kosztem ludów zamieszkujących ZSRS. To byłby głód na niespotykaną skalę. Mieszkańcy Sowietów szybko zorientowali się, że poddanie się Niemcom było równoznaczne z samobójstwem. Artykuł został opublikowany w 01/2020 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.
Wynika to z faktu, że mobilizacja jest procesem rozciągniętym w czasie i odbywającym się w różnych krajach według różnych procedur. Drugim powodem jest istnienie wielu jednostek pozadywizyjnych, odgrywających dużą rolę w całym bilansie (dla przykładu wojska graniczne III Rzeszy, stanowiące łącznie równowartość kilku dywizji).
Demo Szkoły Rodzice Premium DemoLogowanie Wojna III Rzeszy z ZSRR Część 1 0% 0% Część 2 0% 0% Część 3 0% 0%
I. 3. Wojna III Rzeszy z ZSRS zadanie odpowiedź 1 D, A, E, C, B 2 Przykładowa odpowiedź: Autor karykatury – nawiązując do bajki o Czerwonym Kapturku – przedstawił moment wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941 r.
80 lat temu, 22 czerwca 1941 r., Rzesza Niemiecka rozpoczęła wojnę przeciw Związkowi Sowieckiemu i był to początek konfliktu zbrodniczych państw totalitarnych - przypomina IPN. Podkreśla też, że mimo iż ZSRS w 1941 r. stał się częścią obozu aliantów, to nie zmienił on swojego totalitarnego oblicza. "Wcześniej, 23 sierpnia 1939 r., Niemcy i Związek Sowiecki wspólnie zaplanowały podział między siebie terytoriów wolnych państw: Polski, Finlandii, Litwy, Łotwy, Estonii oraz części obszaru Rumunii. 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę od zachodu, z północy i z południa (przy wsparciu Słowacji). 17 września 1939 r. Związek Sowiecki, wypełniając sojusznicze zobowiązania wobec Hitlera, zaatakował Polskę od wschodu" - czytamy w komunikacie Instytutu."W ten sposób oba państwa wspólnie rozpoczęły II wojnę światową. W myśl tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow Sowieci zaatakowali Finlandię. W 1940 r. Sowieci anektowali Litwę, Łotwę i Estonię oraz rumuńską Besarabię i Bukowinę. Hitler, wspomagany olbrzymimi dostawami sowieckich surowców, dokonał podboju Danii, Norwegii, Belgii, Holandii i Luksemburga. Wciąż korzystając z sowieckiego wsparcia gospodarczego, pokonał Francję i rozpoczął najazd na Wielką Brytanię. W 1941 r. zaatakował Jugosławię i Grecję" - dodali historycy z IPN, przypominając też o niemieckiej i sowieckiej okupacji. Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
Ujawniła wojna obronna źródła powszechnego patriotyzmu, zespoliła naród do walki z najeźdźcą. Zbrojne przeciwstawienie się Polski agresji hitlerowskich Niemiec położyło kres pokojowym podbojom III Rzeszy i zapoczątkowało powstanie światowej koalicji przeciwko agresywnym państwom osi.
Видання IPN укр Strona główna Aktualności Aktualności Przed blisko 80 laty 22 czerwca 1941 r. III Rzesza Niemiecka zaatakowała swojego dotychczasowego sojusznika Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich. Wydarzenie to, kluczowe dla dalszych losów wojny, nie tylko zmieniło całkowicie sytuację wojenną, ale miało też bardzo poważne reperkusje dla sprawy polskiej. I właśnie tym konsekwencjom poświęcona była konferencja „Atak III Rzeszy Niemieckiej na ZSRS w czerwcu 1941 r. i jego reperkusje dla sprawy polskiej” przygotowana przez Oddziałowe Biuro Badań Historycznych IPN w Warszawie. Jej celem było w miarę możliwości, z wykorzystaniem współcześnie prowadzonych badań i tam gdzie to możliwe również niewykorzystywanych dotychczas dokumentów, uzyskanie kompleksowej odpowiedzi na pytanie, jak niemiecka agresja na ZSRS wpłynęła na sytuację „sprawy polskiej” na arenie międzynarodowej oraz na losy obywateli II Rzeczypospolitej zamieszkujących tereny do 22 czerwca 1941 okupowane przez ZSRS. W pierwszej części historycy mówili o zachowaniu polskiego podziemia niepodległościowego wobec wojny III Rzeszy z ZSRS. Prof. Piotr Niwiński opowiedział o polskiej konspiracji na wschodzie w 1941 r. w przededniu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, natomiast Maciej Żuczkowski o reakcjach Polskiego Państwa Podziemnego na wybuch tej wojny. W drugim panelu poświęconym zbrodniom popełnionym na ludności cywilnej w efekcie konfliktu niemiecko-sowieckiego dr Marcin Przegiętka przedstawił referat o zbrodniach niemieckich popełnionych na inteligencji polskiej. Dr hab. Witold Mędykowski przybliżył losy ludności żydowskiej na terenach wschodnich II RP zajętych przez Niemców po agresji na ZSRS, a prof. Daniel Boćkowski opowiedział o zbrodnich wojennych na polskiej ludności cywilnej na terenie zachodniej Białorusi w pierwszych dniach omawianego konfliktu. W ostatniej części prof. Grzegorz Hryciuk omówił zbrodnie radzieckie/sowieckie w Galicji Wschodniej i na Wołyniu w czerwcu-lipcu 1941 r. Z kolei wystąpienie prof. dr. hab. Rafała Habielskiego dotyczyło układu Sikorski-Majski i jego następstw. Jako ostatni wystąpił prof. dr hab. Marek Kornat, który objaśnił sprawę Polski na arenie międzynarodowej w przededniu wojny niemiecko-sowieckiej i w jej trakcie. Więcej w relacji Polskiej Agencji Prasowej. Zapis konferencji dostępny jest na kanele IPNtv Konferencje. Patronat medialny: TVP Historia, Radio Warszawa, Plonem sesji będzie publikacja.
1939 r. pakt Ribbentrop - Mołotow. NIEMCY, ZSRS. 1936 r. - PAŃSTWA OSI (pakt antykominternowski): WŁOCHY, NIEMCY, JAPONIA. III Rzesza ZSRS. Hitler od 1924 r. planował ruszyć na wojnę z "podludźmi". zamierzał stworzyć "przestrzeń życiową", tzw. LEBENSRAUM dla Niemców we wschodniej Europie.
80 lat temu, 22 czerwca 1941 r., Rzesza Niemiecka rozpoczęła wojnę przeciw Związkowi Sowieckiemu i był to początek konfliktu zbrodniczych państw totalitarnych - przypomina IPN. Podkreśla też, że mimo iż ZSRS w 1941 r. stał się częścią obozu aliantów, to nie zmienił on swojego totalitarnego oblicza. "Wcześniej, 23 sierpnia 1939 r., Niemcy i Związek Sowiecki wspólnie zaplanowały podział między siebie terytoriów wolnych państw: Polski, Finlandii, Litwy, Łotwy, Estonii oraz części obszaru Rumunii. 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę od zachodu, z północy i z południa (przy wsparciu Słowacji). 17 września 1939 r. Związek Sowiecki, wypełniając sojusznicze zobowiązania wobec Hitlera, zaatakował Polskę od wschodu" - czytamy w komunikacie Instytutu. "W ten sposób oba państwa wspólnie rozpoczęły II wojnę światową. W myśl tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow Sowieci zaatakowali Finlandię. W 1940 r. Sowieci anektowali Litwę, Łotwę i Estonię oraz rumuńską Besarabię i Bukowinę. Hitler, wspomagany olbrzymimi dostawami sowieckich surowców, dokonał podboju Danii, Norwegii, Belgii, Holandii i Luksemburga. Wciąż korzystając z sowieckiego wsparcia gospodarczego, pokonał Francję i rozpoczął najazd na Wielką Brytanię. W 1941 r. zaatakował Jugosławię i Grecję" - dodali historycy z IPN, przypominając też o niemieckiej i sowieckiej okupacji. "Na podbitych ziemiach Niemcy i Związek Sowiecki prowadziły politykę powszechnego terroru wobec zniewolonych społeczeństw. Dokonywały aktów ludobójstwa, przeprowadzały masowe deportacje ludności cywilnej" - głosi komunikat. Przechodząc do przypadającej we wtorek 80. rocznicy agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki IPN przypomniał, że dotychczasowi sojusznicy rozpoczęli wojnę między sobą. "To był konflikt dwóch zbrodniczych państw totalitarnych" - czytamy w komunikacie. "Mimo że Związek Sowiecki w 1941 r. stał się częścią obozu aliantów, nie zmienił swojego totalitarnego oblicza. Po okresach klęsk, w 1943 r. przejął inicjatywę militarną na wschodzie kontynentu. Zamiast zgodnie z hasłami aliantów nieść wolność narodom podbitym przez Niemców, wykorzystał zwycięstwa Armii Czerwonej do nowego zniewolenia Europy Wschodniej i Środkowej. W latach 1944-1945 wśród krajów zniewolonych w całości przez sowiecki totalitaryzm znalazła się także aliancka Polska - państwo, które od pierwszych do ostatnich chwil II wojny światowej walczyło przeciw agresji Rzeszy Niemieckiej" - dodano. W związku z rocznicą IPN zachęca też do obejrzenia spotu edukacyjnego - przygotowanego przez krakowski oddział IPN w językach polskim i angielskim. Pomysłodawcą i autorem scenariusza materiału - dostępnego na stronach internetowych IPN - jest dr Maciej Korkuć, który kieruje krakowskim Biurem Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Wykonawcą, łącznie z muzyką - jak podało Biuro Prezesa i Komunikacji Społecznej IPN - jest Jarosław Migoń.
ykuQIq. ye7924i6nd.pages.dev/245ye7924i6nd.pages.dev/30ye7924i6nd.pages.dev/58ye7924i6nd.pages.dev/20ye7924i6nd.pages.dev/85ye7924i6nd.pages.dev/182ye7924i6nd.pages.dev/176ye7924i6nd.pages.dev/273ye7924i6nd.pages.dev/85
wojna iii rzeszy z zsrs